W czasie naszej wyprawy do Kambodży odwiedzimy miejsca, gdzie torturowano, zabijano i grzebano ludzi. Było to w czasie jednej z najkrwawszych dyktatur XX wieku, gdy w Kambodży rządzili Czerwoni Khmerzy. Odwiedzimy m. in. więzienie Tuol Sleng (S-21) i najbardziej znane Pola Śmierci w Choeung Ek, gdzie jeszcze do niedawna po każdym deszczu ziemia odsłaniała ludzkie kości.
Demokratyczna Kampucza
W 1975 roku, gdy do rządów doszedł Pol Pot (z Czerwonymi Khmerami) zmienił nazwę kraju na Demokratyczna Kampucza i wtedy zaczęła się mordercza dyktatura trwająca prawie 4 lata. Pol Pot chciał stworzyć państwo „idealne”, czyli takie, które składało się z samych rolników pracujących na wzrost produkcji rolnej. Zamykano szkoły, banki, szpitale. Tych, którzy znali języki, lub byli wykształceni (znakiem tego były delikatne dłonie lub okulary) aresztowano . Resztę ludności przenoszono z miast na wieś i zmuszano do ciężkiej pracy w polu. Cała produkcja rolna skierowana była na eksport, a ludzie umierali z głodu.
Masowe groby
Inteligencja jako niepotrzebna dla kraju była więziona i torturowana. Ludzi bito do nieprzytomności, rażono prądem, wyrywano paznokcie i łamano kości. Egzekucje przeprowadzano uderzeniem w tył głowy łopatą, siekierą, czy motyką, by oszczędzić na amunicji. Podcinano gardła liśćmi bambusowymi, lub duszono plastikowymi workami. Nie szczędzono nawet kobiet i dzieci. Noworodkom rozbijano główki o pnie drzew. Zabitych chowano w masowych grobach często karząc ofiarom kopać własne mogiły.
Wierzył, że działał dla dobra kraju
W czasie rządów Pol Pota i Czerwonych Khmerów w Demokratycznej Kampuczy w ciągu niespełna 4 lat zostało zamordowanych, lub umarło z głodu ponad 2 mln ludzi (tj. 25-35% ludności kraju). Pol Pot zmarł w swoim domku na tajlandzkiej wsi nie doczekawszy się wyroku. Do końca życia głęboko wierzył, że działał dla dobra swojego kraju.
Więzienie Tuol Sleng (S-21) i Pola Śmierci w Choeung Ek to tylko część naszej wyprawy do Kambodży. Cały plantutaj.
Cały opis podróży po Wietnamie i Kambodży jest dla mnie nowym przeżyciem i bardzo dziękuję autorom za relacje z tych krajów, których nie znam i prawdopodobnie już nie poznam. Niesamowite ostatnie wspomnienia o tragedii Kambodży, o której już nieco się zapomina, ale liczba ludzi zamordowanych w tym czasie jest porażająca. Bardzo dziękuję za relacje zawartą w tekście. Krystyna Habla
Co by nie mówić, tekst dobrze napisany i co ważne na temat, konkretnie.
Cały opis podróży po Wietnamie i Kambodży jest dla mnie nowym przeżyciem i bardzo dziękuję autorom za relacje z tych krajów, których nie znam i prawdopodobnie już nie poznam. Niesamowite ostatnie wspomnienia o tragedii Kambodży, o której już nieco się zapomina, ale liczba ludzi zamordowanych w tym czasie jest porażająca. Bardzo dziękuję za relacje zawartą w tekście. Krystyna Habla