Aktualności

Sri Lanka – ostatni wpis

29 stycznia 2017
Autor:
Rafał

dowietnamu.pl002 dowietnamu.pl001-2 dowietnamu.pl001-3 dowietnamu.pl001-5
Mikołajowa relacja cd:

Zgodnie z obietnicą, biorę się za pisanie ostatniej relacji z wyprawy na Sri Lankę w styczniu 2017.

Parę dni minęło i dopiero teraz zaczynam jakoś funkcjonować po przestawieniu się na czas i temperatury w Polsce. A wcale nie było łatwo… Pobudki o trzeciej nad ranem wyspany zupełnie, czy padanie na twarz o 20.00 to norma przez pierwsze dni po powrocie. Ale nie zamieniłbym mojej kolejnej już wyprawy za nic. Pozbyłem się trochę gotówki i zostawiłem zarządzanie firmą na 2 tygodnie, ale warto było. Muszę tu zaznaczyć że odczucia moje, które dla Was przelewam na papier są czysto obiektywne i nie wszyscy muszą się z nimi zgadzać ;).
Parę słów o wrażeniu jakie zrobiła na mnie Sri Lanka. Nazwa ta w tłumaczeniu oznacza „Olśniewająca Wyspa” i taka też jest w rzeczywistości. Mieszanina kultur, religii, narodowości robi niesamowite wrażenie. Sam kraj jest bardzo biedny, nie ma tam przemysłu i nie ma dobrobytu wśród Lankijczyków, a mimo wszystko ludzie są szczęśliwi i uśmiechnięci. Nie widać złości i chamstwa, jakże widocznego u nas i na naszych ulicach… Życzliwość tych ludzi dla nas, zwykłych turystów jest powalająca i udziela się. Na uśmiech odpowiada się uśmiechem i od razu jaśniejszy staje się dzień.
Następną olśniewającą rzeczą na wyspie jest roślinność, tak kolorowa i różnorodna, że przez te dwa tygodnie zrobiłem mnóstwo zdjęć roślinom i kwiatom, abym mógł pokazać to rodzinie, a nie tylko o tym opowiadać. Oprócz roślinności, wrażenie wywarły na mnie krajobrazy, oglądane z okien wszystkich środków transportu jakie są na Sri Lance oraz z wycieczek pieszych w góry i po plaży. Plaża…. samo słowo przywraca mi wspomnienia o wycieczce i przemeblowało mi pojęcie o tym jak może wyglądać plaża. Byłem na wielu plażach mórz i oceanów, ale nigdzie nie spotkałem takiej. Bardzo łagodny spodek poziomu piasku (kilkadziesiąt metrów od brzegu ma się wody po pachy) i małe pływy powodują, że kąpiel w błękitnym oceanie jest po prostu bajką. A do tego drink-bary i restauracje do których docierają fale to dopełnienie i bardzo wysoko postawiona poprzeczka w mojej ocenie plaża-raj.
Inna sprawą o której chcę wspomnieć są zwierzęta i podejście Lankijczyków do nich.
Z jednej strony rzuca się w oczy ogromny szacunek do słoni, natomiast psy są pozostawione na Sri Lance same sobie. Są ich tam tysiące i bezpańskie, krzyżują się ze sobą i mnożą bez ograniczeń. Żyją z tego co sobie wygrzebią na śmietniku lub użebrają od turystów. Byliśmy również w „żółwim przedszkolu”, gdzie w celu zapobiegania wyginięciu największych żółwi świata, dba się o ich niewyklute jajka oraz o maluchy.
Ogólnie wyprawa spełniła moje oczekiwania, jestem kolejny raz zachwycony Azją i polecam wszystkim zwiedzanie tego regionu świata, bo cały czas się zmienia i za kilka lat nie będzie już taki sam.

Dziękuję Rafałowi za zorganizowanie tej wycieczki oraz uczestnikom za wspaniałą wspólną zabawę i oczywiście rodzinie za wyrozumiałość ;).
dowietnamu.pl001-9 dowietnamu.pl001-6 dowietnamu.pl001-4 dowietnamu.pl001-7

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *