Jadąc z Hiroshimy na wschód w kierunku Osaki zatrzymujemy się w pół milionowym miasteczku Kurashiki. Przyjechaliśmy tu na chwilę, ponieważ w centrum miasta znajduje się urokliwe miejsce. Kilka uliczek wokół niewielkiego kanału tworzy Bikan. To artystyczna dzielnica, gdzie w uroczym zakątku pracują artyści rękodzielnicy. Wcześniej były tu magazyny ryżu i sake. Teraz niewielkie domy z czarnymi dachami i białymi ścianami stoją nad kanałem, po którym niegdyś pływały barki z towarem. Uroku temu miejscu dodają stare wierzby i łukowate kamienne mostki nad wodą. Turystów jest tu zwykle sporo, ale my przyjechaliśmy na tyle wcześnie, że jest ich na razie zdecydowanie mniej, a małe sklepiki dopiero zaczynają się otwierać. Niedaleko na wzgórzu stoi świątynia, do której można dojść po wielu schodach mijając niewielki cmentarz.
Po trzech godzinach spaceru po Bikanie jedziemy dalej do Himeji. Już z dworca kolejowego Himeji widać szeroką aleję na końcu której na wzgórzu stoi olbrzymi pałac. To Zamek Białej Czapli z XIV wieku, dobrze zachowany przetrwał bombardowania w czasie II wojny światowej. Pięciopiętrowy zamek był kiedyś najbardziej niedostępną fortecą w Japonii. Otoczony jest fosą oraz grubymi murami za którymi znajdują się bramy, ukryte przejścia, ogrody, stawy. W 1993 roku zamek z Himeji został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz