Aktualności

El Nido, dzień drugi

22 marca 2024
Autor:
Rafał

7 tys. wysp.

El Nido to idealne miejsca, na to, by popływać po okolicznych wyspach. A pływać jest gdzie, gdyż  Filipiny to ponad 7 tys. wysp. Pomocnik kapitana naszej kilkunastoosobowej łodzi zabiera prowiant, talerze, napoje, płetwy i wodę, my natomiast zabieramy  sprzęt do snurkowania, aparaty, kubeczki, kremy z filtrem i wypływamy w morze.

Wywrócony kajak

Dzisiaj Morze Południowochińskie, które ponad 1000 km od nas na zachód oblewa Wietnam, jest bardziej wzburzone niż wczoraj. Kiedy zatrzymujemy się niedaleko Wielkiej Laguny i płyniemy do niej kajakami, to fale mocno nami bujają. W samej Lagunie woda jest już spokojna, więc naszą uwagę skupiamy na pięknych widokach i nawigacji między skałami. Droga powrotna na łódź jest zdecydowanie trudniejsza, ponieważ płyniemy pod wiatr, pod prąd, a fale zrobiły się jakby większe. W dodatku Towarzysz mój zobaczył wywrócony kajak z pasażerami za burtą, w związku z czym swoje ręce zajął trzymaniem kajaka… zamiast wiosłowaniem. Zostałem więc wioślarzem, sternikiem, opiekunem, psychologiem… uffff, w końcu dopłynęliśmy. 

Plankton, który gryzie

Potem była Ukryta Plaża, snurkowanie, kolejny żółw, piękna rafa, obiad na sympatycznej i pustej plaży, błazenki, plankton, który gryzie, ciepła woda i odpoczynek na białym piasku z cudownym widokiem na otaczające góry. 

Przed kolacja jedziemy tricyklami na plażę Las Cabanas. Tutaj mamy szybki kurs fotograficzny pod tytułem: “Zachodzące słońce”. Okazuje się, że nawet pół godziny po tym jak słońce schowało się za góry, można jeszcze zrobić piękne zdjęcie zachodu słońca.

Przeczytaj więcej o naszych podróżach w Azji:

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *