Aktualności

Chiński Nowy Rok

01 lutego 2025
Autor:
Rafał

Drogi w Kambodży.

Ewa pisze:

Kampot to miejscowość w kolonialnym stylu, inna od wszystkich, oglądanych przez nas w Kambodży. Dojeżdżamy do niej busem, tłukąc się po dziurawych i zapylonych drogach ponad trzy godziny. Oczywiście – było to męką prawdziwą. Niektórym aplikacje w telefonie nabijały w czasie jazdy kroki🤣 Oczywiście – było warto się pomęczyć 🤩

Pieprz z Kampot

😊Po pierwsze, trafiliśmy na obchody Chińskiego Nowego Roku i kolorowe parady na ulicach miasta.

😊Po drugie: zwiedzieliśmy La Plantation, czyli plantację pieprzu, podobno najlepszego na świecie. Są tu idealne warunki do uprawy pieprzu, odpowiednie nasłonecznienie i wilgotność. Pieprz uprawiano w Kambodży już w czasach Angkoru. W XIX wieku, wraz z francuskimi kolonistami rozpoczęła się prawdziwa gorączka pieprzowa, przerwana pod rządami Czerwonych Khmerów, którzy zniszczyli wszystkie plantacje. Dopiero na początku tego stulecia zaczęto je odbudowywać.

🌿Tym, co wyróżnia plantację, którą zwiedziliśmy, jest organiczna produkcja, ręczne zbieranie ziarnek pieprzu, dbanie o każdy detal, ale też dbanie o rozwój lokalnej społeczności, kształcenie dzieci, dawanie pracy miejscowym.
Ciekawym doświadczeniem była degustacja różnych rodzajów pieprzu. Dla mnie najsmaczniejszy jest zielony.

Różowy bus

Nim dojechaliśmy do Kampot, zwiedziliśmy jeszcze Park Narodowy Ream. Szczególnie urokliwe było pływanie łódką na rzece wzdłuż bujnej zieleni i wspinanie się po skałach, tym razem po profesjonalnie przygotowanych traktach 😉

Przedzieranie się przez puszczę dzień wcześniej na wyspie Koh Rang podobało nam się zdecydowanie dużo bardziej😎

A swoją drogą podróż naszym różowym busem to przygoda sama w sobie. Wytrzęsieni i poobijani spaliśmy smacznie i bawiliśmy się całkiem dobrze🤣

Tekst napisała Ewa Kosowska-Korniak.

Przeczytaj więcej o naszych podróżach w Azji:

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *