Aktualności

DMZ i Korea Północna

09 czerwca 2024
Autor:
Rafał

Najbardziej strzeżona granica na świecie.

Jedną z najciekawszych atrakcji, nie tylko okolic Seulu, ale całej Korei, jest wycieczka do DMZ. Jedziemy tam więc na koniec naszej objazdówki po Korei Południowej. Najbardziej zadowolony z tego jest nasz kolega Mario, który jeszcze przed wyjazdem upewniał się czy na pewno tam pojedziemy i przez całą naszą wycieczkę ciągle o tym gadał. 

DMZ to strefa zdemilitaryzowana powstała w 1953 r., aby oddzielić Koreę Południową od Północnej. Strefa ma około 4 km szerokości i 238 km długości. Prawdopodobnie jest najlepiej strzeżoną (także przez wojska ONZ) i uzbrojoną granicą na świecie. 

Ruszamy z Seulu.Po drodze zatrzymujemy się przy najdłuższym wiszącym moście w Korei na jeziorem Majang. 

Tunel, ołtarz, pociąg...

W strefie DMZ oglądamy kilka ważnych miejsc:
– most kolejowy, wysadzony podczas starć między obiema Koreami,
– ostatni podziurawiony kulami pociąg, który woził broń, 
– Ołtarz Mangbaedan – miejsce pamięci o rozdzielonych rodzinach podczas podziału państwa,
– pomnik dziewczynek, które symbolizują wykorzystywanie Koreanek, w czasie japońskiej okupacji. Do dnia dzisiejszego Koreańskie kobiety czekają na przeprosiny rządu Japonii,
– 
Tunel nr 3, który został wydrążony przez wojska północnokoreańskie, by niespodziewanie zaatakować Koreę Południową. Pod ziemią dochodzimy do miejsca, gdzie jesteśmy najbliżej Korei Północnej.

Lorneta na Koreę Północną

Wreszcie dojeżdżamy do najbardziej oczekiwanego miejsca, a mianowicie do punktu widokowego położonego na szczycie góry Dora. Widać z niego Korę Północną.

Po obu stronach granicy na długich masztach wiszą dwie flagi, jedna czerwona-północna, a druga biała-południowa. Oba państwa prześcigały się, która będzie wyżej. Czerwona, zdaje się, jest bardziej okazała. Kiedyś jeszcze było tu słychać audycje propagandowe.
Po stronie Korei Północnej na  pierwszym planie znajduje się wioska (też propagandowa, na pokaz), w której prawdopodobnie nikt nie mieszka, a dalej niewielkie przemysłowe miasto. Ruchu też tam nie widać. W oddali są góry, a przed nimi pola uprawne, gdzie na jednym nich widzimy traktor i pracujących ludzi. Z tej odległości są jak mrówki, które obserwujemy przez długie lornety.

Straszny świat

Patrząc na to wszystko przechodzą nam ciarki po całym ciele. Jesteśmy tak blisko, od miejsca, gdzie jest inny, straszny świat, nie do końca nam znany, a jednocześnie bardzo frapujący i ciekawy: co dzieje się za zamkniętą granicą Korei Północnej. 

Kolejna wycieczka do Korei Północnej już we wrześniu 2024!

Przeczytaj więcej o naszych podróżach w Azji:

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *