Aktualności

Targ na wodzie

08 października 2023
Autor:
Rafał

Cai Rang Floating Market.

Drugi dzień w Delcie Mekong rozpoczyna się wczesną pobudką. Szybkie śniadanie i jedziemy na targ wodny, który właściwie jest dużą, warzywną i owocową hurtownią. Cai Rang Floating Market to największych, ale też jeden z ostatnich takich targów w Delcie. Z dużych łodzi sprzedaje się jeden, lub dwa rodzaje warzyw. Najczęściej zaopatrują się tu hotele i małe sklepiki prowadzone na lądzie. Każda z tych łodzi to nie tylko hurtownia, ale także dom dla jej właścicieli. Możemy więc zaobserwować jakie prowadzą życie na wodzie: jest sypialnia, miejsce na pranie, gotowanie obiadu, czy przestrzeń dla dzieci. 

Wchodzimy na taką łódź, gdzie małżeństwo za 20 000 wietnamskich dongów sprzedaje (potem obiera i kroi) ananasy. Na kolejnej pokazują nam, jak robią makaron ryżowy i sprzedają zasuszone węże, rybki i sok z wodnego kokosa.

Zakochane pary

Targ znajduje się 20 minut od Can Tho, największego miasta w Delcie Mekong. Miasto jest bardzo przyjazne dla turystów. Znajduje się tu sporo restauracji, kawiarni, jest nocny market i plac gdzie są stragany z przekąskami z grilla, deserami, czy sokiem z trzciny cukrowej. W nocy miasto jest pięknie oświetlone, a wzdłuż rzeki za deptakiem z Ho Chi Minhem i kolorowo oświetlonym mostkiem siedzą zakochane pary.

Balut

Po lunchu bierzemy rowery i ruszamy wzdłuż kanału wodnego, nad którym przy domach toczy się życie towarzyskie. Mieszkańcy (najczęściej mężczyźni) siedzą przy piwku i jakiś przekąskach. Pozdrawiają nas głośno, wiec chyba za dużo turystów się tu nie pojawia. Przy skromnym wioskowym sklepiku kobieta dryluje longany na dżem, inna pozuje z nami do zdjęcia, a młody mężczyzna je balut – ugotowane jajko z kaczym zarodkiem. Na Filipinach balut jedzą na wieczór, ponieważ jest dobry na “męską siłę”. 

W moim rowerze rurka siodełka jest z krótka, hamulce słabo działają, dzwonek nie ma przycisku i lewy pedał przeskakuje. Ale do przodu jedzie.

Przeczytaj więcej o naszych podróżach w Azji:

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *